W grupie LED prowadzonej przez Andrzeja Horyzę październik obfitował w spotkania z ciekawymi ludźmi.
W sobotę rozmawialiśmy z absolwentem filozofii o tym czy warto iść na studia, po których nie ma oczywistej ścieżki zawodowej.
Następnie wybraliśmy się na znakomicie prowadzone przez Wojciecha Bonowicza spotkanie z Ryszardem Krynickim w ramach Bruno Schulz Festival. Przy obecnych obostrzeniach, stanowiliśmy 1/3 widowni.
W niedzielę spotkaliśmy się ze znanym fotografem Grzegorzem Lityńskim i rozmawialiśmy o fotografii podróżniczej, a następnie analizowaliśmy kolejny film Marcela Łozińskiego „Aby nie bolało”. A poza tym… dyskusjom i rozmowom nie było końca.